Chiny toną w powodzi mleka, Europa ma go za mało. Dlatego znów mocno rosną u nas ceny masła
Chiny produkują gigantyczne ilości mleka - miał to być element długofalowego planu zapewnienia krajowi bezpieczeństwa żywnościowego. Tyle, że Chińczycy przestrzelili i mleka mają tyle, że nie ma go kto wypić (bo Chińczycy niespecjalnie gustują w nabiale takim jak sery czy jogurty), w grę nie wchodzi też przerobienie go na mleko w proszku dla dzieci. Bo dzieci w Chinach jest coraz mniej, a Zachód chińskiego mleka nie chce - wciąż pamięta gigantyczny skandal sprzed kilkunastu lat, kiedy do chińskiego mleka w proszku dodawano szkodliwe substancje. W czasie kiedy mleczna powódź zalewa Chiny, Zachód ma z mlekiem problem, bo jest go w Europie po prostu za mało. Z tego powodu znów zaczęło drożeć masło i całkiem niewykluczone, że znów poszybuje w kierunku rekordów. Sponsorem odcinka jest OANDA TMS Brokers.