Morderca się przyznał ale i tak jest na wolności
Kamila Wdowińska wracała 21 listopada 2008 roku wieczorem z pracy do domu. Tę trasę przechodziła setki razy, ale tym razem ktoś stanął na jej drodze i nie pozwolił jej na szczęśliwy powrót. Ciało Kamili, leżące pod mostem, w płytkiej rzece, odnalazł nazajutrz rano przypadkowy przechodzień…