Tota, która mówi dość. Gościni: Agnieszka Szpila | MATKA TEŻ CZŁOWIEK
Każda matka to człowiek, prawda? Dziś musimy niestety głośno przypomnieć o tym naszemu państwu. Matka dziecka z niepełnosprawnością to też obywatelka, która powinna mieć prawo do pracy, do rozwoju, do godnego życia, które i tak już jej mocno doświadcza. Ewidentnie w tym przypadku, ktoś o tym zapomniał... Rozmawiam z Agnieszką Szpilą-Totą, heksą, pisarką, feministką, aktywistką. Matką trzech córek, w tym bliźniaczek z niepełnosprawnością. Jej rzeczywistość to powybijane okna, brak gniazdek, urwane zlewy, wszystko wokół zniszczone… To obraz jej domu. To realia życia z nastolatkami, które przeżywają okres buntu, bez możliwości powiedzenia co czują. Czy umiemy sobie wyobrazić, co przeżywa ich matka? Bez szans na rozmowę, zrozumienie co się dzieje w ich głowie, co je cieszy, trapi, czego się boją? Każdy dzień to pole bitwy, a przy życiu utrzymuje je miłość, która przez swoją dzikość i pierwotność znajdzie ujście zawsze. Tu słów nie potrzeba. Bo same gesty znaczą więcej niż tysiąc słów. Ale przy życiu matkę tych dziewczynek, utrzymuje też pisanie. Możliwość przelania swoich emocji na papier, realizowanie daru, który otrzymała. Rozmawiamy o ciemnych, ale i bardzo jasnych stronach jej macierzyństwa. O prawach w Polsce dla osób z niepełnosprawnością i o zasiłku, który zamiast pomagać- odbiera wolność i możliwości funkcjonowania i rozwoju matek dzieci z niepełnosprawnością, które stają się opiekunkami swoich dzieci, gotowymi do działania przez całą dobę, nieistniejącymi w społeczeństwie jako kobiety, jako ludzie. Czego Agnieszka Szpila uczy się od swoich córek? Co dodaje jej sił? Czego się boi i o co walczy? To nie była dla mnie łatwa rozmowa. Była bardzo ważna, bardzo emocjonalna. Zapraszam Was do wysłuchania i współodczuwania i pielęgnowania w sobie nie zgody dla tej chorej sytuacji. A Tobie Szpila, życzę tej pięknej beztroskiej podróży kamperem… po wykonanej misji, o którą walczysz całą sobą i w której my- Matki -Cię wspieramy i wspierać zawsze będziemy.