O tym dlaczego kochamy "Babygirl"
Publiczność jest podzielona - jedni kochają, drudzy wzdychają i krzyczą: cringe! Nie powstrzymało nas to oczywiście przed rozłożeniem na czynniki pierwsze trzeciego filmu Haliny Reijn „Babygirl”.
Publiczność jest podzielona - jedni kochają, drudzy wzdychają i krzyczą: cringe! Nie powstrzymało nas to oczywiście przed rozłożeniem na czynniki pierwsze trzeciego filmu Haliny Reijn „Babygirl”.