Imperium tekstu kontratakuje. Wykład 8.

Czy język prawny można interpretować, jak się chce? Czy też istnieją ścisłe standardy, jak należy to robić? Niektórzy miłośnicy “Forresta Gumpa” uważają na przykład, że konstytucja jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo, na co trafią sędziowie ją interpretujący. W ósmym wykładzie odpowiadamy na wyzwanie postmodernizmu, który zarzuca prawnikom, że robią z tekstem prawnym, co im się żywnie podoba, stosując zasadę “wszystko przejdzie”. W ten sposób nie wypełniają woli prawodawcy, ale przemycają do wyroków swoje własne preferencje. Czy tak jest rzeczywiście?

Om Podcasten

Krótsze i dłuższe pogadanki o prawie, filozofii, języku i życiu