Żeby dało się to zaśpiewać – prof. Jacek Kowalski o tajemnicy przekładu Pieśni o Rolandzie
Gość programu Cała naprzód jest autorem najnowszego polskiego tłumaczenia średniowiecznego dzieła. Do nowego wydawnictwa dołączona jest też płyta z muzycznym wykonaniem tekstu. Prof. Jacek Kowalski przyznaje, że jego zainteresowanie starofrancuskim eposem zaczęło się od otrzymania w prezencie egzemplarza, który przełożył Tadeusz Boy-Żeleński. Podkreśla, że owo tłumaczenie ceni i jest ono bliskie jego sercu, jednak coś go zawsze intrygowało:Jako mały chłopiec zawsze się zastanawiałem: ale jak to się śpiewało? Z czasem, nawet dość szybko, dowiedziałem się, jak to było. Rzeczywiście to była epika śpiewana, której nie mamy w Polsce jako narodowej, naszej literatury z dawnych wieków. Przynajmniej nie zachowało się nic takiego, co by mogło być śpiewane, czyli właściwie melorecytowane. Natomiast pierwszy krok wielki literatury starofrancuskiej, czyli francuskiej, to właśnie pieśń i to pieśń opowiadająca o bohaterskich czynach. Takich pieśni jest około setki zachowanych. Co prawda nie znamy ich melodii w gruncie rzeczy.Zainteresowanie przerodziło się w działanie i prof. Jacek Kowalski wkrótce zajął się lteraturą starofrancuską od strony naukowej - napisał na ten temat doktorat. Przy okazji tłumaczył fragmenty Pieśni o Rolandzie z myślą o tym, żeby dało się ten tekst zaśpiewać. Kiedy zdecydował się podjąć przekładu całego dzieła, odkrył jego głebię i logikę:Z tej gliny, z tego brudu nagle ukazał się kryształ, który wcześniej wydawał się chropawy, może trochę, albo jakiś taki niepoukładany do końca, a kiedy się objawił, no to nagle zaczyna błyszczeć. Tak we mnie to zabłysło i starałem się przekazać ten błysk w przekładzie.W sobotę 11 października w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie odbędzie się spotkanie z prof. Jackiem Kowalskim, w trakcie którego odbędzie się muzyczne wykonanie kilku pieśni oraz rozmowy wokół książki. Wydarzenie odbędzie się w ramach XXX Targów Wydawców Katolickich. /ab