„Nie wiemy, ilu ich będzie”. Rzońca o chaosie wokół paktu migracyjnego
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim odniósł się do planowanego wdrożenia paktu migracyjnego, który ma wejść w życie w czerwcu 2026 roku. Jak podkreślił, w Parlamencie Europejskim i w Komisji Europejskiej panuje obecnie „pełna mobilizacja, by wymusić jego realizację”.Według gościa Poranka Radia Wnet komisarze – często bardzo młodzi urzędnicy – prezentują wobec europosłów „bezrefleksyjne stanowisko lojalności wobec Ursuli von der Leyen”, mimo że część krajów nie ma ani infrastruktury, ani zabezpieczenia prawnego potrzebnego do przyjęcia migrantów.To przypomina najgorsze obrazki z czasów komunizmu: pełna kontrola, strach przed przełożonymi i powtarzanie wyuczonych formułek– mówi Rzońca.Polityk twierdzi, że Komisja Europejska przygotowuje się do egzekwowania kar wobec państw, które nie będą realizować unijnych zobowiązań.Komisarz ds. prawnych zapowiedział, że jeśli kraj nie zapewni gotowości do przyjęcia migrantów, zostanie ukarany finansowo– relacjonuje.Jakie zobowiązania przyjął rząd?Rzońca podkreśla też, że Polacy nie wiedzą, jakie dokładnie zobowiązania przyjął rząd Donalda Tuska.Wojewodowie już rozsyłają pisma do gmin o przygotowaniu miejsc dla migrantów, ale nikt nie mówi, ilu ich ma przyjechać. To jest ukrywane przed opinią publiczną– ostrzega europoseł.Rzońca przypomniał, że pakt migracyjny nie jest jedynym problemem, przed którym stoi Europa. Wskazał na rosnące zadłużenie Unii, dalsze forsowanie Zielonego Ładu oraz umowę handlową z krajami Mercosur, która – jego zdaniem – „może pogrzebać europejskie rolnictwo”.To wszystko to dowód, że Unia brnie w ideologiczną politykę kosztem bezpieczeństwa i gospodarki. Zamiast wspierać przemysł, ułatwia napływ migrantów i zadłuża Europę na kolejne pokolenia– podsumował polityk.