Pochodzę z domu gdzie pili i napierdalali się wszyscy
"Pochodzę z domu gdzie pili i nap*******li się wszyscy. Całe podwórko alkoholików pod Warszawą. Nie było tam żadnej stabilności i mowy o bezpieczeństwie. Mi i bratu udało się jakoś z tego wyjść, ale bagno jednak wróciło, bo okazało się, że nie umiemy funkcjonować w świecie."