Jakub Pankowiak po roku bolesnych doświadczeń w kontaktach z polskimi biskupami mówi: "To nie są moi pasterze"

To najtrudniejsza rozmowa jaką odbyłem od kiedy zacząłem nagrywać podcasty.Kiedy nieco ponad rok temu, niedługo po premierze filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, pierwszy raz spotkałem się z Jakubem Pankowiakiem, mimo potwornych zranień, jakich doświadczył w Kościele, Jakub miał w sobie wiele nadziei. Marzył o stanięciu przed polskim episkopatem. Wierzył, że jeśli podzieli się z biskupami doświadczeniem osoby skrzywdzonej, to poruszy ich serca i coś w nich zmieni.Niestety rzeczywistość boleśnie sprowadziła go na ziemię.Ostatnie 12 miesięcy to ciąg wydarzeń, które konsekwentnie zabijały jego wiarę. Spotkania z biskupami-urzędnikami, którzy nie potrafią wrażliwie traktować zranionych. Zderzenie z kuriami, które zamiast wspierać, traktują skrzywdzonych jak intruzów i próbują wymuszać milczenie. Druzgocące doświadczenie kontaktów z władzami kościelnymi bardziej dbającymi o swój wizerunek i interesy niż o los ludzi, których życie zostało złamane przez ich zaniedbania i krycie przestępców w sutannach.Dziś Jakub z ogromnym bólem serca mówi, że nie potrafi nazywać polskich hierarchów, z którymi miał kontakt, swoimi pasterzami. Tylko o jednym z nich jest w stanie wypowiadać się z wdzięcznością.A ja staję obok Jakuba, oddaję mu głos i wiem, że muszę zrobić wszystko, żeby został w Kościele usłyszany.Bo jeśli nasza wspólnota ma się nawracać i być bardziej ewangeliczna, to musimy być z tymi, którzy są krzywdzeni i powiedzieć zdecydowane nie tym, którzy nie tylko kiedyś w przeszłości swoimi zaniedbaniami, zachowaniami i decyzjami do tej krzywdy się przyczynili, ale robią to dalej również dziś.Jakub, jestem z Tobą. Dziękuję Ci za Twoją odwagę. I proszę Cię, nie poddawaj się. Bo to dzięki takim ludziom jak Ty światło Ewangelii może powoli przebijać się przez przerażający mrok zła, strukturalnego grzechu i braku wrażliwości.Rok temu, po naszym pierwszym spotkaniu, kiedy wielu nazywało Cię „wrogiem Kościoła”, napisałem publicznie, że chcę zaświadczyć, że jesteś ewangelicznym, odważnym, dojrzałym, wrażliwym i pięknym człowiekiem. Dziś podpisuję się pod tymi słowami z jeszcze większym przekonaniem.—Posłuchajmy i usłyszmy Jakuba.

Om Podcasten

Oddaję głos ludziom, którzy małymi krokami chcą budować trochę bardziej wrażliwy świat. Szukam odpowiedzi na ważne pytania. Wypatruję światła. Słucham. Zapraszam do przejścia kawałka drogi razem ze mną i z moimi rozmówcami. Z wiarą, że w jej trakcie wydarzy się w nas coś dobrego.***Podcast powstaje dzięki społeczności, która wspiera finansowo moje działania. Każda złotówka od Was umożliwia mi dalsze tworzenie w wolności i planowanie kolejnych projektów. Dołącz do grona moich Patronek i Patronów: https://patronite.pl/piotrzylka