Byczki, soki, miody. Na tropie lokalnych smaków
Odwiedzamy gospodarstwo sadownicze pań Aliny i Justyny Paluch we wsi Klimczyce nad Bugiem. Próbujemy regionalnych specjałów, degustujemy soki i miody (a jest w czym wybierać) i razem z właścicielkami gospodarstwa szukamy odpowiedzi na pytanie jakie są najlepsze lokalne produkty. W tamtych okolicach to m.in. byczki. Panie wyjaśniają o co chodzi. O lokalnych produktach jest też mowa w rozmowie Arka Gruszczyńskiego z Maciejem Nowakiem, recenzentem kulinarnym "Gazety Stołecznej". Zastanawiają się nad ideą jedzenia produktów z upraw i hodowli położonych najwyżej 100 kilometrów od naszego miejsca zamieszkania. Na zakończenie koleżanka z "Wysokich Obcasów" Ola Lubańska-Czubak w felietonie o ciągutkach czyli krówkach. Też lokalnych. Jako mała dziewczynka wiedziała, że jeśli krówka, to tylko z MIlanówka.